To zbuduj, ale co to za radość grać i wygrywać oszukanym kupozałrem? Wchodzisz nim w pole, i w następnej turze wygrywasz. Ja nigdy w życiu nie dałem kupozałra do talii w real ani na DMC... wole pomęczyć wroga Control'em i mieć z tego satysfakcję

Zagramy potem na DMC? Oppss spam xDD

W DM chodzi o to by wygrywać, im szybciej tym lepiej, no to uderzyłeś w moje czułe miejsce, każdy ma inne poglądy itp. ale jakoś nie podobają mi się pojedynki po 3 minuty i jakoś nie każdy gra rushem choć nie każdy ma blockery w decku i potrafi się on bardzo dobrze sprawdzić....czemu ?! Bo tu nie chodzi tylko o wygrywanie ale o przyjemność z gry, nawiązywanie nowych kontaktów itp., a nie jeden wyjdzie Qpazarem i koniec gry, ale rozumiem cię, to syndrom najlepszej karty w grze. Też kiedyś broniłem tego lamerskiego stwora ale poprzegrywalem czasem w sytuacjach gdzie miałem wielki kontrol pola i wygrana należała się mnie. Gościu oczywiście w top decku ale doszedł mu Qpazar a potem na dodatek Magnus...i to jest sprawiedliwe ? Ja umiem przegrywać bo tak jak mówię wg mnie nie chodzi tylko o wygrane, ale jak przegrywam w sytuacji gdy mam 5 tarcz, opp jednego stwora na polu i na dodatek wyjeżdża Bombazarem, lub wtedy gdy mam kontrolę pola no to coś mnie chce strzelić. Ale na razie nie mamy o czym rozmawiać, przegrasz parę razy przez niego - wtedy pogadamy.

Peace and Love

Ostatnio edytowany przez zostane_mistrzem_kaijudo (2008-03-03 12:21:12)

Chodzi mi o to że jak ktoś ci z tym lamerem wyjedzie...ja chętnie zagram przez DMC z tobą Bombazarem, a jak nim gram to wielu zwolenników Bombazara wrzeszczało z szału xDDD Jak jedna wersja ci nie chodzi ściągnij inną, chyba że nie chcesz. I błagam, niech żaden z was mi nie mówi że na real gra się lepiej itp., czy to wielka filozofia zapamiętać nazwę karty i wiedzieć co ma się w ręce albo zobaczyć "viev card" ?

Peace and Love

Niektórzy z tego co wiem to tak ale nikogo o to nie posądzam.